Dzisiaj przychodzę do Was z projektem, z którego jestem szczególnie dumna.
Jest to kolejna w mojej kolekcji Ślubna Księga. Tym razem w odcieniach brązu, pomarańczu, starego złota... Księga zamykana jest na wstążeczkową kokardkę. Baza powstała z białego brystolu 200g, który okleiłam dodatkowo craftowym papierem o gramaturze 120. W ten sposób powstała sztywna okładka.
Okładkę okleiłam trzema różnymi panelami z papieru z kolekcji Lemoncrafta - Grow old with me.
Każdy panel poszarpałam na brzegach, dodatkowo użyłam gazy, która wychodzi spod naderwań. Wszystkie brzegi oraz gazę dodatkowo pociągnęłam brązowym i pomarańczowym tuszem.
W centrum okładki powstała kompozycja kwiatowa, umieściłam tam także tekturkę z napisem Młodej Parze.
Tak prezentuje się wnętrze księgi. Po raz pierwszy wykonałam shadow box, bez wykorzystania harmonijek... jest to pojedynczy kawałek brystolu odpowiednio zagięty w celu stworzenia głębi, z wyciętym oknem na życzenia.
Z lewej strony umieściłam kopertę na pieniążki z wytuszowaną tekturką z karetą. Jest to nawiązanie do zaproszenia młodych i jednocześnie doskonałe zamknięcie koperty. Dzięki pięknym papierom nie potrzebowałam wielu ozdób. Wykorzystałam tylko odrobinę wytuszowanej gazy i brązowy koperek.
Mój shadow box ozdobiłam kompozycją kwiatową wychodzącą na ramę ozdobioną papierem z drewnianym motywem. Tutaj również pojawiła się farbowana gaza.
Na sam koniec dodałam jeszcze kilka złotych półperełek, ale jak to ja zapomniałam zrobić zdjęcie ukończonego projektu...
A tu bonus... kilka zdjęć z procesu twórczego;)
Pozdrawiam GosinArt.
Komentarze
Prześlij komentarz